Trzeci rok studiów licencjackich – wiemy, jak go przetrwać!

0
5117
Trzeci rok studiów licencjackich - wiemy, jak go przetrwać!

Studenci ostrzegają się wzajemnie przed tym, że to pierwszy rok studiów daje popalić najbardziej. Szybko okazuje się jednak, że liczba zajęć i obowiązków na początku przygody ze szkołą wyższą to pestka w porównaniu z tym, jak dużo pracy trzeba włożyć w zaliczenie trzeciego roku studiów. Mimo zwiększonego wysiłku da się równocześnie zdawać kolokwia, egzaminy i pisać pracę licencjacką. Sprawdź nasze sposoby na to, jak przygotować się do trzeciego roku studiów licencjackich i jak z rozsądkiem połączyć naukę i czas wolny!

Pisanie pracy potrafi zdołować

Wielu promotorów podkreśla, że praca licencjacka to pierwsza tak duża forma pisemna w życiu studenta. Jest w tym wiele prawdy, ponieważ już sama forma i objętość licencjatu potrafi przysporzyć zawrotów głowy. Jednak nie należy się łamać, bo i z tym można sobie poradzić. Przede wszystkim dobrze zaplanuj swój czas. Studenci dopiero po fakcie przyznają, że odkładanie pisania pracy licencjackiej na później nie jest dobre, a im szybciej możesz zacząć, tym mniej pracy włożysz w jednorazowe pisanie. Ważne jest też, żebyś słuchał się poleceń promotora. Ten ma na swoim koncie niejednego seminarzystę, którego z pozytywnym skutkiem udało mu się doprowadzić do obrony dyplomu, dlatego słuchając jego porad i Tobie się to uda! Co z samym wymyśleniem tematu? Celuj w to, co Cię interesuje i nie bój się, że wybrane przez Ciebie zagadnienie nie pasuje do pracy badawczej. Przygotuj kilka możliwych propozycji tematów dla promotora i wspólnie wybierzcie tą, która będzie najlepsza. Zapewniamy, że szybko zrozumiesz na czym polega pisanie pracy dyplomowej – o ile zabierzesz się za nią we właściwym czasie!

Przeczytaj też: Absolwenci zatrzymują legitymacje studenckie by móc korzystać ze zniżek studenckich podczas wakacji

I wtedy przyszła… sesja!

i wtedy przyszła sesja

i wtedy przyszła sesja

Nie wolno jednak zapominać, że na trzecim roku studiów nie ma taryfy ulgowej podczas sesji! Osoby piszące licencjat, tak samo jak ich młodsi koledzy, pozytywnie zaliczyć muszą kolokwia i egzaminy w letniej i zimowej sesji egzaminacyjnej. To właśnie wtedy pojawiają się pierwsze, prawdziwe problemy. Mają one związek głównie z tym, że równolegle do zdobywanej wiedzy zająć się trzeba pisaniem pracy licencjackiej. Promotorzy nie dają taryfy ulgowej swoim seminarzystom, twierdząc że w poprzednich latach studenci radzili sobie z łączeniem nauki i pisania pracy. Tym samym na końcu każdego semestru na przyszłych licencjatów czeka spore wyzwanie! I z tym można sobie jednak poradzić – tu także pomaga odpowiednia organizacja czasu. Jeśli bezwzględnie trzymać się będziesz zaplanowanych terminów nauki i redagowania pracy dyplomowej to może okazać się, że znajdziesz czas także na przyjemności. Pamiętaj, by dawać sobie czasem odpocząć, jednak rób to z głową, by zaplanowanie czasu wolnego nie było ważniejsze, od postępu w nauce!

Później zrobisz to, co chcesz

Gdy jedni odliczają dni do wakacji, inni ze zniecierpliwieniem czekają na nadejście terminu obrony. Przyszli licencjaci mogą podchodzić do egzaminów dyplomowych na przełomie czerwca i lipca, jednak tylko wtedy, gdy udało im się zaliczyć sesję w pierwszym terminie. W innym wypadku do ukończenia studiów poczekać muszą aż do września. Obrona dyplomu jesienią potrafi jednak bardzo skomplikować studentom plany dotyczące swojej przyszłości. Wielu żaków po uzyskaniu tytułu licencjata zamierza bowiem zacząć naukę na studiach magisterskich. Zwykle dochodzi jednak do sytuacji, gdy uczelnie nie prowadzą naboru jesiennego, stąd żak, który bronił licencjat we wrześniu musi czekać okrągły rok na nową rekrutację. Nie oznacza to jednak, że każdy student musi wybrać ścieżkę nauki. Posiadanie dyplomu otwiera bowiem dużo dróg do kariery zawodowej, dając żakom przewagę nad osobami nieposiadającymi wykształcenia wyższego. Od Ciebie zależy, co zrobisz po ukończeniu trzeciego roku studiów I stopnia!

Komentarze